Odkąd pamięta zawsze stała. Na toaletce obok lustra. W białych baletkach wychylona. W powietrzu uniesiona nóżka. Nudziła się wśród bibelotów. Kurz wyłapując w suknie złotą. I tylko z dołu perski dywan. Czasem jej puszczał perskie oko. Laleczka z saskiej porcelany.. 563 139 430 126 72 773 499 433