Norma Jeane Mortenson ( Los Angeles, 1 de junho de 1926 — Los Angeles, 4 de agosto de 1962) mais conhecida como Marilyn Monroe, foi uma atriz, modelo e cantora norte-americana. Como estrela de cinema de Hollywood, é um dos maiores símbolos sexuais do século XX, imortalizada pelos cabelos loiros e as suas formas voluptuosas.
Katarzyna Figura to polska aktorka, którą można kojarzyć z licznych produkcji telewizyjnych, filmowych, a także teatralnych. Jako piękna i utalentowana kobieta, swoją karierę rozpoczęła już w młodości. Młoda Katarzyna Figura zachwycała nie tylko kolegów i koleżanki z planu, ale także polskich i zagranicznych reżyserów. Stała się symbolem kobiecości i czystego piękna, określano ją także mianem seksbomby!Z tego artykułu dowiesz się, jak kiedyś wyglądała Katarzyna Figura, a także, czym zajmowała się ona w młodości. Jeśli chcesz wiedzieć, co wyróżniało aktorkę na tle innych osób z jej branży, przeczytaj ten tekst do Figura kiedyś wyglądała naprawdę pięknie!Katarzyna Figura – młodośćKatarzyna Figura ogromną popularność zyskała już w latach 80., kiedy zagrała Laurę Radziewicz w filmie Przeznaczenie. Młodość i wdzięk Figury zapewniły jej role również w filmie Pierścień i róża oraz Pociąg do Hollywood. Kiedyś Katarzyna Figura znacznie częściej pojawiała się na ekranach. Młoda aktorka rozchwytywana była przez wielu reżyserów i producentów gwiazdy obfitowała też w różne skandale, jeden z nich dotyczył sekstelefonu. W jednej ze scen filmu Kiler-ów 2-óch widoczny jest bowiem billboard Kasi Figury promującej sekstelefon! Po połączeniu się z podanym numerem można było usłyszeć opowiadania erotyczne napisane w zabawny sposób, co zawiodło część telefonujących. Figura żałuje, że zdecydowała się na ten ruch, z którego do dzisiaj musi się tłumaczyć, jednak młodość rządzi się swoimi Katarzyna Figura zgodziła się także pojawić na okładce magazynu Playboy. Co więcej, zrobiła to aż 3 razy! Pierwsza z nich ukazała się w 1994 roku, kolejna w 1997 roku, a ostatnia w roku 2008. Zaskoczeniem może być to, że Katarzyna Figura w młodości otrzymała propozycję pojawienia się także w amerykańskiej wersji Playboya, prawdopodobnie redaktor naczelny magazynu proponował jej zawrotną kwotę. Kobieta czuła się wtedy zbyt młoda i niegotowa, dlatego zrezygnowała z wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu. Możemy się jedynie zastanawiać, jak wyglądałaby ta Figura – jak wyglądała kiedyś?Zastanawiacie się, jak kiedyś wyglądała Katarzyna Figura? Katarzyna Figura w młodości porównywana była nawet do samej Marilyn Monroe – stanowiła ona symbol seksapilu i prawdziwego piękna! Dla wielu polaków była ucieleśnieniem tego, jak powinna wyglądać młoda i pewna siebie kobieta. Długie blond włosy, pełne usta, dziewczęce rysy twarzy, duży biust i zgrabna sylwetka, to właśnie wyróżniało Figurę i stanowiło jej niezaprzeczalny atut. Młodość zdecydowanie była wspaniałym czasem dla Katarzyny Figury, która często udostępnia na Instagramie zdjęcia z okresu, kiedy była młoda. Na jej profilu możemy znaleźć kadry z dawnych produkcji, w których brała udział zawodowo, a także zdjęcia prywatne. Widać, że kobieta miło wspomina dawne czasy i to, w jakich projektach kiedyś uczestniczyła. Zdjęcia z młodości dodawane na przemian z tymi z obecnych czasów pozwalają zobaczyć, jak dojrzała Katarzyna Figura, która w tym roku skończyła okrągłe 60 lat!Warto zaznaczyć, że dla aktorki wygląd nigdy nie był najważniejszy. Zapewne wielu z nas pamięta, zdjęcia łysej Katarzyny Figury, kiedyś były one często publikowane w sieci. Figura zerwała w ten sposób z wizerunkiem seksbomby, z którym utożsamiano ją w młodości. Kobieta ogoliła głowę na potrzeby roli, którą grała w teatrze. Udowodniła tym, że jest prawdziwą aktorką gotową do poświęceń. Pokazała, że praca i wykonywany zawód są dla niej ważne, ważniejsze niż to, jak postrzegają ją inni. Młoda Katarzyna Figura bez wątpienia była piękna i seksowna, pasowała do standardów piękna, które kiedyś obowiązywały. Trzeba jednak przyznać, że również teraz pani Kasia wygląda znakomicie i powinna być z tego dumna. Można powiedzieć, że Katarzyna Figura zyskała drugą młodość, wychowując dwie córki, które traktuje jak też:Agata Konarska – mąż, dzieci, matka, córka, choroba, wzrost, romans, ślubMagdalena Ogórek przed operacjami plastycznymi. Jak wyglądała kiedyś?Jakub NowakMiłośnik gry na gitarze, skończył studia ekonomiczne, lubi sprawdzać różnego rodzaju produkty w boju. Airing as a two-night Lifetime miniseries, which begins Saturday May 30 at 8 p.m., the story is told by Marilyn herself (Kelli Garner) through a series of sessions with a Freudian psychiatrist powrót do forum osoby Marilyn Monroe 2008-05-03 18:19:47 Strasznie to wyglądało...Marilyn musiała przejść kilka operacji plastycznych to pewne...Już nawet nie wspominając faktu, że była brunetką...Strasznie się zawiodłem...Kiedyś uważałem, że była naturalnie ładna...a okazało się, że była plastikową lalką Barbie... janko_bzykant_ Cóż, gdyby nie te operacje nie byłoby wogóle Marilyn... czego się nie zrobi, aby spełnić se dziecięce marzenia?Ja ją rozgrzeszam bo jest po prostu cudowna. janko_bzykant_ A ja Ci,bzykulku,powiem wygladala na tych zdjeciach przed Monroe nie stala sie slawna dzieki duzym cyckom i dupie,ale gdybys sie rzadziej bzykal,umialabys zajrzec wnetrze operacje plastyczne wnetrza kobiety nie ktos jest piekny wewn,albo nie(popatrz na beznadziejna Paris Hilton-jej to NIC nie pomoze).A teraz nadla sie zycze Ci,zebys kiedykolwiek mial taka dziewczyne jak takiego bzykacza na taka CUDOWNA dziewczyne poprostu nie byla nawet ladniejsza przed OGROMNY oczami,nie klejnotami. strzalka_44 Patrząc na urodę Marilyn stwierdzam że była to piękna kobieta i w dodatku dojrzała jak aktorki nie dorastają jej do pięt jeśli chodzi o taki wygląd dojrzały jaki miała Marilyn,o aktorstwie się nie wypowiem bo mało widziałem z nią filmów,ale złą aktorką nie była. strzalka_44 Ja uwazam ze zanim stala sie slawna wygladala najladniej, potem wygladala sztucznie i wogole fuj, te biale wlosy to masakra, błeee. użytkownik usunięty strzalka_44 Zgadzam się w 100% .Dodam tylko ,ze MM to nie tylko tlenione blond wlosy i czerwona szminka na ustach,jak myśla niektórzy ,to styl,urok i osobowość Niepodrabialna i rozumiem tez skąd to wielkie halo o rzekomych operacjach plastycznych .To bylo tylko wybielenie piegow i usuniecie garbka z się,że i Audrey czy Angelina musialy co nieco porawić w swej urodzie zanim zaczeły wystepowac,tyle,że nie pisza o tym,bo one nie są MM bo ich życie i droga do slawy nie wzbudza takiego zainteresowania,jak życie MM janko_bzykant_ żadna plastikowa lalka barbie!!!!!!!! W ogóle, to kto w wieku 18 lat wygląda identycznie jak w wieku 30-paru ?! No sorry, ludzie się zmieniają! Tak już jest w naturze! Po za tym to, że Dr. Walter Taylor poprawił MM jej nieznacznie wystające ząbki, Michael Gurdin usunął jej malutki, niemalże niezauważalny guzek na nosie i umieścił protezę wiadomo nie od dziś!!! Ameryki nie odkryłeś! A farbowane włosy?! To takie straszne?! Z resztą bez tego wszystkiego Marilyn i tak była śliczna! A show-biznes już taki jest, że aby zaistnieć trza jakoś wyglądać. Życie! A na marginesie żal mi takich ludzi jak Ty i takich stron, na których znalazłeś te "okropne" zdjęcia MM. [!] paulaxserducho Zdjęcia widziałem gdzieś przypadkowo. Potem napisałem post, który zapoczątkował całą tą dyskusję. Następnie ktoś poprosił mnie (na film webie) żebym dał link do owych zdjęć. Tak więc postanowiłem stracić trochę czasu i znaleźć fotki. Zrobiłem to po to żeby nikt nie mógł mi zarzucić, że gadam bzdury. I teraz zastanów się co ty mówisz...-Ludzie w wieku 18 lat są praktycznie dojrzali fizycznie. W późniejszych latach zachodzą już tylko subtelne zmiany. Czyli nabranie ciała, uwydatnienie rysów twarzy i sylwetki. -Nie jest lalką barbie?Pomalowane włosy na blond, operacja plastyczna kinola (bo to był kinol), brzydkie zęby, i z tego co słyszałem kolejne operacje to figurę miała tragiczną. Ps. Mi ciebie nie jest żal. Człowiek jest głupi na własne życzenie... janko_bzykant_ Pierdzielisz. Po prostu zrobili z normalnej, pięknej dziewczyny megaseksowny symbol. Miała operacje plastyczne, np. policzków i nosa, ale spójrz na sztuczne twory skalpela w dzisiejszych czasach. A poza tym skalpel sexu nikomu dać nie może, a ona go miała maximum. A co do figury, to taki typ wtedy królował. Zgoda, że MM miała wahania wagi, ale i tak wyglądała cudnie. A jeśli wolisz wychudzone anorektyczki, to idź na medyczną. Na lekcji anatomii jest ich pełno. A panie znawco, kobieta dojrzewa fizycznie dłużej. Zależnie od organizmu. użytkownik usunięty janko_bzykant_ człowiek jest głupi na własne życzenie- masz na myśli oczywiście siebie ;p strasznie wkur..a mnie,gdy byle ignorant taki jak ty i pare innych osób tutaj ,wypowiada się jak znawca o sprawach,o których ma nikłe pojecie To,ze poczytales sobie troche plotek lub wyrywasz z kontekstu wiadomosci o MM nie swiadczy,że jesteś alfą i omega w temacie W ogole dziwne,ze byle glupek palnie jakąś bzdurę,a wnet zaczyna się żywa dyskusja. Wiesz za mało o MM ,by ją osądzać jako czlowieka ,a ocenianie po urodzie jest naprawdę płytkie...A dyskusje nad sztucznością jej urody w portalu o filmach są naprawdę żałosne,ale cóż ,wspólczesny świat ma pier..ca na punkcie wyglądu Chyba nie rozumiesz moich wypowiedzi. Polecam ci jeszcze raz je przeczytać. A tutaj dam ci małe podpowiedzi:-Po wyglądzie oceniam jej urodę a nie inteligencję czy też twierdze, że jestem specjalistą od chirurgii plastycznej ani, że napisałem monografię o MM. Jednym zdaniem, nie uznaję siebie za alfę i omegę w tych tematach. Co nie zmienia faktu, że słyszałem / czytałem o MM dużo więc mogę mieć o niej swoje zdanie i się nim podzielić z Nie mogę się powstrzymać. Musze to skomentować:'A dyskusje nad sztucznością jej urody w portalu o filmach są naprawdę żałosne,ale cóż ,wspólczesny świat ma pier..ca na punkcie wyglądu' Chyba masz problemy z logicznym myśleniem. To jest portal o filmach \ o kinie. MM była tak zwaną gwiazdą filmową. Niektórzy nawet uważają, że była największą gwiazdą w historii kina. Więc powiedz mi, dlaczego uważasz za niewłaściwe rozmawianie o urodzie / wyglądzie MM na tym portalu? użytkownik usunięty janko_bzykant_ Wybacz, ale według mnie to co piszesz to wierutna bzdura. Marilyn przeszła kilka operacji plastycznych, ale nie było ich znowu tak wiele (poprawka nosa to taka ogromna rzecz?), wyprostowała zęby... Nie była brunetką, a jej włosy miały kolor ciemnego blondu. Marilyn nigdy nie była ikoną z powodu jakichś tam konkretnych wymiarów, ona miała w sobie "to coś"... Tu chodzi o błysk w oku, o uśmiech, o głos. O całokształt. Przykre, że podchodzisz do jej osoby tak powierzchownie. całkowicie się zgadzam, ona emanowała seksem, ale przede wszystkim z wewnątrz a nie tylko za sprawą urody. i uważam że przed operacjami była równie piękna jak po nich! janko_bzykant_ Fakt, że Marylin jest poprawiana jest szeroko znany, po operacji podbródka uczyła się nawet specjalnie uśmiechać dając kąciki ust do dołu. To, że przyznaję Ci rację pod względem początkowego braku urody MM, nie sprawia jednak, że nie doceniam jej kreacji po wszystkim co ze sobą zrobiła. Niestety filmweb pełen jest stronniczych obrońców uciśnionych, do których żadne argumenty nie trafiają. Dla nich MM zawsze będzie od urodzenia powalająco seksowna i naturalna, ostrzem skalpela nietknięta... Cóż poradzić, nie przegadasz. użytkownik usunięty Prawdziwa_Magdalena Ja uważam Marilyn za "od urodzenia powalająco seksowną i naturalną" nie z przyczyny jej podbródka poprawionego przez chirurga, ale z powodu uroku osobistego, którego nie kupisz, nie zdobędziesz, nie wyćwiczysz. Koniec i kropka. Dlaczego mówi się o różnych ludziach, że są pociągający, choć mają np. krzywe nosy, za krótkie nogi, za dużo piegów? Ale piękno to nie jest powierzchowność, przynajmniej dla mnie. To kwestia postrzegania rzeczywistości. Ava Gardner, Lauren Bacall, Rita Hayworth, Ingrid Bergman...to były piękne kobiety...Szczególnie Ava i miała jedno 'to coś' a mianowicie robiła wszystko dla kariery. Ps. zgadzam się z tym co powiedział wcześniej Jimmy... A! Zapomniałem dodać...Piękno jest zewnętrzne. A ty mówisz o osobowości. Co do osobowości Marylin...Z tego co wiem to nie posiadała takowej (osobowości). użytkownik usunięty janko_bzykant_ Widocznie zupełnie inaczej postrzegamy o Marilyn raczej niewiele wiesz. Jak można stwierdzić, że ktoś nie miał osobowości, jeśli nawet jej nie spotkał? Rozumiem, że możesz jej nie lubić jako aktorki, może nie podobać się jej uroda, możesz nie zgadzać się z wyborami, jakich w życiu dokonała, ALE - że nie miała osobowości? Moim zdaniem to nadużycie. Hehe a ja nie rozumiem jak można kogoś tak bronić i twierdzić, ze dana osoba miała osobowość, charakter i w ogóle była taka super skoro nawet jej nie poznał. Prawda jest taka, że wiesz o niej tyle co i my wszyscy, bo nikt jej nie spotkał. Dla niektórych takie laleczki plastikowe, udające dziecko nie mają osobowości i zrobią wszystko dla kariery, każą jej udawać słodką idiotkę - będzie, powiedzą żeby pobyła trochę dziecinna - będzie. To nie jest silna osobowość. Ale każdy ma prawo do własnego zdania. użytkownik usunięty Dzidzileyla MM miała o wiele bardziej skomplikowaną osobowość,niż ci się wydaje Mylisz jej role filmowe z nią samą:P Nie, niczego nie mylę. Nie jestem z tych co obejrzą film i już utożsamiają bohatera z aktorem, zaczepiają go na ulicy i pytają czemu zdradziła Antonia. Mam swoje zdanie i tyle, też możesz mieć. użytkownik usunięty janko_bzykant_ Oczywiście znałeś ją osobiście że możesz to stwierdzić...! Carrie - nie o to mi chodzi, o czym piszesz. Jeżeli dla Ciebie MM była piękna i przed metamorfozą i po to OK. Ale widzisz, Ty piszesz o uroku osobistym, tzn dostrzegasz, że MM nie była idealna, ale miała "to coś". Ja pisałam o Obrońcach Uciśnionych, którzy zaślepieni uwielbieniem do obrazu, który sobie wytworzyli nie zważają na żadne fakty, a nawet im zaprzeczają, jakby one im w jakiś sposób umniejszały. "Wyznawcy" można by rzec - a jest tu takich sporo - piszesz im, że MM miała operacje plastyczne, a on Ci na to - 'NIE! To niemożliwe! Nie ona! Ona jest ponad to! Kłamstwa!'. Mam nadzieję, że teraz zostanę zrozumiana;) Bardzo lubię piegi;) janko_bzykant_ Na takim zdjęciu w ciemnych włosach z naszyjnikiem jest ładna :) Obok już nie... P_Halliwell Ludzie!!! A czy hmm nie wiem paris hilton nie robiłA sobie nigdy operacji? Albo inne piosenkareczki, aktoreczki?! Po operacjach pewnie wyglądały lepiej, tak jak Marilyn monroe. Przed operacją wyglądała jak prosię na uwięzi. Z całym szacunkiem dla jej fanów. Makijaż czyni cuda. Nie mówcie mi,ze była piękna - bo to tylko kilo tapety itd. Ale w końcu była sławna - i jest znana do dziś. one_blood Jak dla mnie Marilyn bez makijażu była takim nieoszlifowanym diamentem. zresztą nawet najbardziej wyszukany makijaż i najbardziej skomplikowane operacje plastyczne nie dałyby jej tyle wdzięku i uroku, ile miała w sobie. Flowerpower Bo wdzięk i urok to nie kwestia wyglądu, a sposobu bycia. Prawdziwa_Magdalena marilyn miała na pewno silikonowy półksięzyc włożony w podbródek i coś z piloczkami jeszcze operacyjnie, ale nie pamiętam dokładnie. Ale wiecie, to że w latach 50tych podjęła ryzyko operacji plastycznej(wtedy baaardzo duże ryzyko - nie to co teraz) świadczy jak dobrze wiedziała jak powinna wygladac kobieta i jakie to ważne;]. Moim zdaniem mimo to najwazniejszy był jej natyralny wdzięk - a nie kształt podbródka, czy kolor włosów - poza tym jak mówiliście z wiekiem jej twarz z dziewczęcej i tak stała się kobieca, a ona po prostu nauczyła sie tez inaczej pozować do zdj i inaczej malować. trzeba jej przyznac że sama dojrzała swój potencjal i zrobiła z siebie bóstwo - za to ja podziwiam;) Magda_maz a ja nie. Po prostu...Piękno to piękno. Makijaż i operacje to co innego. Jeśli chodzi ci o cudowną osobowość to na pewno nie te drzwi. Marilyn robiła wszystko dla sławy i pieniędzy. Za to też została najprawdopodobniej zabita przez mafie na zlecenie Kennedy' iego. Ps. Każda kobieta wie jak powinna wyglądać piękna kobieta. Inna sprawa, że tylko malutki 1% kobiet jest pięknych... użytkownik usunięty janko_bzykant_ Wpisujesz bzdury i zarzucasz materializm osobie, o której nie masz pojęcia i której nie znałeś osobiście. Ani ty, ani ja, ani nikt tutaj nie wie na 100% czego chciała MM, może tylko podejrzewać. Ale zgnoić kogoś jest najprościej. Tylko to ultrapowierzchowne - ale to już twój wybór. Carrie...zastanów się. Dlaczego sławni ludzie są sławni? Dlaczego Prezydent jest prezydentem? Czy dlatego, że jest tak wybitnym człowiekiem i mężem stanu iż nie ma lepszego na jego stanowisko? Czy może dlatego, że ma zaplecze finansowe, znajomości i zna sekrety innych ludzi?Jeśli podziwiasz tak Marylin to powinnaś podziwiać też naszą Dodę. Tylko pani Doda stworzyła swój image na miarę naszych czasów. Czyli Image dziwki. A jeśli tak postulujesz żebym nie wygłaszał sądów o MM bo jej nie znałem to tak samo o panu A. Hitlerze czy Józku Stalinie nie mogę powiedzieć, że byli dość złymi panami. janko_bzykant_ A mi się wydaje że już nie można powiedzieć "piękno to piękno" przynajmniej w stosunku do kobiet - teraz kiedy wszędzie się publikuje retuszowane zdj lasek które płacą kilkunastu osobom żeby je utrzymały w jak najlepszej formie i nie muszą niczym innym sie przejmować. Wiec zwyczajne dziewczny bez makijażu i operacji raczej rzadko wyglądają pięknie. Subiektywnie tak, ale nie tak żeby wiekszośc się zgadzała że "ona jest piękna".Oczywiście że Marilyn robiła wszystko dla sławy i kasy... no i to jej sie udało, prawda? Odniosła sukces.. aż się to tak szybko i tragicznie kończyło.. no cóż, wiadomo że pozwalała sobie na zbyt wiele i to nie powinno dziwić:P Magda_maz Jej uroda była cudem. Czy to ważne, czy cudem natury czy chirurgicznym? Była piękna i to się liczy. janko_bzykant_ a mnie najbardziej zastanawiają osoby, które piszą, ze Marilyn robiła wszystko dla kasy. A skąd możecie wiedzieć, skoro nigdy nie mieliście okazji z nią porozmawiać?Poza tym, nie tylko malutki 1% kobiet jest pięknych. `Nie ma brzydkich kobiet, są tylko kobiety, które nie wiedzą, że są ładne.`;)) janko_bzykant_ Prawdę mówiąc - czytam sobie Wasze wypowiedzi i czytam i oczom nie o Niej powiedzieć wiele rzeczy- na pewno nadużywała życia i to w sensie dosłownym, ale czy o kobiecie, która została uznana za jedną z najpiękniejszych w historii tego świata można powiedzieć, że miała beznadziejną figurę?C75 z przodu, duży tyłek. Nogi, którym absolutnie nic nie można zarzucić, a wygląd twarzy wprost zniewalający. Była najbardziej pożądaną kobietą tamtych czasów. Czepianie się Jej figury mnie, prawdę mówiąc, trochę mnie gusta i wszystkich fanów! forever Co, myśleliście, że od urodzenia była sex-bombą? Biedactwa, niektórzy musieli się rozczarować. Nie wiem, po co zakładałeś temat. Każdy wiedział, że MM miała jakieś korekty, farbowała włosy itp. Ale ja sądzę, że była bardzo słodka, urocza i miała dużo wdzięku. A najpiękniejszy miała uśmiech :) Stacy Właśnie dlatego, że nie wiedziałem założyłem ten temat. Dowiedziałem się, zdziwiłem się i postanowiłem się tym podzielić z innymi ludzmi kochającymi kino. janko_bzykant_ Nie tylko 1% kobiet jest pieknych, jest ich duzo wiecej, ale zalezy czego sie szuka(swoja droga rozejzyj sie na ulicy kiedys, o wiele latwij znales ladna kobiete, niz przystojnego mezczyzne). Jesli Ty uwazasz, ze Mornoe przed operacja miala KINOl, to nic dziwnego, ze nie mozesz znalesc ladnych kobiet. Miloiony ludzi na calym swiecie poddaje sie operacjom, wiekszosc po to, by sie wposowac w otoczenie i pewnie Monroe nie byla tu odstepstwem. W koncu po to sie ma te zabiegi, by wygladac jesli uwazasz, ze byla z niej Barbie i uwazasz, ze byla brzydka przed zabiegami, to twierdzisz, ze jak sie rodzisz brzydkim, to nie wazne co zrobisz, bedziesz do konca zycia potepiony, bo jesli sprobujesz poprawic swoja nie-urode to bedziesz Barbie... Troche tego nie rozumiem... Rlyeh Hmm...ja sądzę, że na ulicach więcej jest przystojnych mężczyzn, niż ładnych kobiet. Pewnie jestem wyjątkiem, skoro tak myślę...Ach, i dodam jeszcze raz. Marilyn była zachwycająca i urocza przed rozkwitem swojej kariery! Stacy Hmm... moze powinnam sie przeniesc w Twoje okolice, jesli tam tylu przystojniakow. :) Rlyeh Cóż, szczerze mówiąc to teraz mieszkam po prostu w Warszawie...Nawet w tramwajach można wielu ładnych wyłapać xD Oj nie jest źle. Ostatnio mam szczęście, bo się często na takich natykam :D Stacy Proszę was...mężczyzna może być przystojny bo ładny to nie jest odpowiednie określenie. Ładna to może być kobieta... A jeszcze odnośnie tych operacji. Tak chirurgię plastyczną uważam za oszustwo. Tak samo jak uważam zmianę płci za oszustwo. Co innego operacja na osobie oszpeconej wypadku ( by mogła odzyskać swój poprzedni wygląd), a co innego zmiana płci, powiększanie cycków itd. janko_bzykant_ Czyli jak jestes brzydalem, to zostan brzydalem do konca zycia... nie bardzo to mile. Niestety nie wazne co sie mowi, wyglad jest wazny w spoleczenstwie.... janko_bzykant_ Wiesz co, Janku. Wszystko jedno. Wiadomo o co chodzi ;DMam wrażenie, że za wszelką cenę chcesz mi "dogryźć" i wyłapać wszelkie nieścisłości z mojego postu. Stacy A tam. Ja jestem zawsze pokojowo nastawiony. Mówiąc 'ładny' - o mężczyźnie- jest po prostu nieodpowiednie. To tak jak powiedzieć, że kobieta jest przystojna - jest to ohydne...przynajmniej dla 'uwagi' nie są złośliwe. Nigdy nie staram się komuś dogryźć. Jeśli mam z kimś na pieńku wolę mu to powiedzieć w twarz - niż kombinować ukradkiem czy za plecami. janko_bzykant_ Och, to dobrze :) Wiem zatem co czujesz. Też nie znoszę, kiedy mówi się o mnie, że jestem przystojna... janko_bzykant_ Nie okazało się, że była plastikową lalką Barbie, bo nią wcale nie była. To, że miała kilka operacji plastycznych to coś strasznego?!Według mnie się tym lalusiom co wychodzą z solarium na 20 minut! Marilyn była śliczna, dziewczęca i pełna uroku!Jako brunetka też śliczna marilyn_6 No nie wiem co gorsze...plastikowa lala czy laluś z solarium...w sumie jako heteroseksualista wolałbym lale...ale mówimy teraz o czym innym. Operacja plastyczna, to zmiana tego z czym się ktoś urodził. A więc TAK! To jest bardzo dużo, i to jedna operacja! Kilka operacji, to jest bardzo, bardzo, bardzo dużo. Ciało Marilyn oceniłbym 6/10, twarz po operacjach - 8/10. Dla porównania piękna Ava Gardner - ciało 9/10, twarz - 10/10. użytkownik usunięty janko_bzykant_ dla mnie ava, lauren i rita to ikony piękności. ale z tego, co wiem, rita również przeszła sporo operacji. użytkownik usunięty janko_bzykant_ znalazłam zdj. Marylin, na kto. przypomina mi Britney: czy nie, byla niesamowicie piekna kobieta. janko_bzykant_ a ja sądze ze MM przed operacjami była równie piękna. Wiele też zależy od zdjęcia. Nawet najcudowniejsza kobieta, ktora zrobi glupawą minę, wygląda niezbyt atrakcyjnie. Na tych stronach znajdują się zdjęcia młodej MM, i moim zdaniem wyglądała tym jak już ktoś wczesniej napisał - Ona miała 'coś' w sobie, jakiś czar, urok. Seksapil.
Urodziła się w tym samym roku co królowa Elżbieta II a zmarła z 60 lat przed nią Tak brzmiało pytanie w kolejnym odcinku (nr 687) programu TVN "Milionerzy" (sezon 14). Jaka jest prawidłowa
Mogłoby się wydawać, że chirurgia plastyczna jest wynalazkiem stosunkowo młodym. Okazuje się jednak, że z poprawiania urody korzystano już 60 lat wieku temu! W latach 50-tych operacje tego typu było bardzo rzadkie, jednak nie brakowało kobiet, które chciały się im poddać. Należała do nich Norma Jeane Baker, znana lepiej jako Marilyn właśnie nieznaną dotąd dokumentację medyczną ikony popkultury z lat 1950-1952. Monroe poddała się operacji wszczepienia implantu brody, co potwierdzają przede wszystkim zdjęcia nigdy nie był pewien: miała operację, czy nie? To zawsze były tylko spekulacje - mówi Martin Nolan z domu aukcyjnego Julien's Auctions, gdzie dokumenty Marilyn wystawiono na sprzedaż. Niemal wszyscy byli pewni, że jest taką naturalną pięknością, a to nie była prawda. Na początku lat 50-tych ludzie nie szli pod nóż jak dzisiaj. To była bardzo nowa spodziewają się, że zdjęcia rentgenowskie gwiazdy i reszta dokumentacji medycznej osiągnie cenę pomiędzy 15 a 30 tysięcy dolarów, czyli około 45 do 90 tysięcy jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze chyba też miała poprawionyPrzecież od dawna to było wiadomo!! Kto choć trochę się interesował to wie!Widać, że ma zrobiony o tym wiadomo ...pudel jesteś beznadziejnyNajnowsze komentarze (540)MM zawsze ją ...5 lata temu30 lat temu książki pisały o jej operacji podbródka. Nie ma o czym dyskutować była ładna przed operacja i po niej. To nie tak jak teraz kobiety poprawiają sobie wszystko, zmieniaja swój wygląd diametralnie. W tamtych czasach tak nie swoje zdjęcia z przed 10 lat albo i więcej i zobaczycie, że wszyscy jesteście po operacji twarzy i nos się zmienia aż do starości .mm byla pierwsza najbardziej znana z operacji plastycznych , szczeka, oczy , nos, zeby i pierwsze przeciekajace implanty piersiNos , broda, podniesione luki brwiowe. Kosci policzkowe. Biust powiekszony a na dofatek wyciete dwa zebra, byzachowac talie. Przeciez ons waxyla az 70 kg a byls nie xa need a mixer. You can use whatever source you want. Polish songsHow to record your music with a MIDI Keyboard? podkłady mp3How do I extract Midi files from a file on my computer? dzwonki midiNo i co z tego i tak była dziesiątki razy piękniejsza od Was. Operacje plastyczne są po to, żeby polepszyć swoją urodę, logiczne. Przed czy po ! Najpiękniejsza i najseksowniejsza. Zresztą dużej różnicy nie widać, można sobie zobaczyć, że przed operacjami na nie których fotkach widać, że wyglądała tak samo jak po. Po za tym to była tajemnica Marilyn, dla mnie to masakra obrzucać już ponad 50 lat nie żyjącą cudowną istotę o pięknej urodzie i osobowości. Uroda poprawiana ok ale na pewno wyszło jej to na korzyść :) śliczna była, a najlepsze, że prawie nie widać różnicy. Po za tym dla mnie to karalne ujawnienie czegoś co miało być jej tajemnicąmiała 3 operacje, nie jest to tajemnicąprzecież to są informacje sprzed wielu lat! miała operację i to nie jedną - zwężenia nosa i wszczepienia jakiegoś rodzaju gąbki w brodę. jak już macie nas zaskakiwać, to newsami, a nie starociami!Zwykła przaśna dziewucha. Moja ciocia Basia z Będówka tak wygląda...I co z tego,że coś tam sobie poprawiła?Była jedyna w swoim rodzaju..Po co obgadywać po śmierci?Ona powiedziała :. lubisz mnie?" | On powiedział "nie". | Myślisz ze jestem ładna? - zapytała. | Znowu powiedział "nie". | Zapytała wiec jeszcze raz: | " Jestem w twoim sercu?" | Powiedział "nie". | Na koniec się zapytała: "Jakbym odeszła, to byś | płakał za mną?" Powiedział, ze "nie". | Smutne - pomyślała i odeszła. | Złapał ja za rękę i powiedział: "Nie lubię Cię, | kocham Cię. Dla mnie nie jesteś ładna, | tylko piękna. Nie jesteś w moim sercu, | jesteś moim sercem. Nie płakałbym za Tobą, | tylko umarłbym z tęsknoty." | Dziś o północy twoja prawdziwa miłość zauważy, że | Cię kocha. | Coś ładnego jutro miedzy 13-16 się zdarzy w Twoim | życiu, obojętnie gdzie będziesz w domu, przy | telefonie albo w szkole. | Jeśli zatrzymasz ten łańcuszek, nie podzielisz się | tą piękną historią - to nie znajdziesz szczęścia w | 10 najbliższych związkach, nawet przez 10 lat. | Jutro rano ktoś Cię pokocha. | Stanie się to równo o | Będzie to ktoś znajomy. | Wyzna Ci miłość o |Jeśli ci się nie uda wysłać tego do 20 komentarzy zostaniesz na zawsze sam
Blonde, both the book and the new film by the same name, are tragedies and travesties from beginning to end.In her novel, Author Joyce Carol Oates took significant liberties in creating a false narrative about Marilyn Monroe, and the film has gone even further in graphic, grotesque adaptations of the scenes generated within the author’s mind.
Monroe powiększyła podbródek, Dietrich miała oprację nosa. Poznajcie sekrety urody największych gwiazd srebrnego ekranu! Dziś trudno wyobrazić sobie świat show-biznesu bez chirurgii plastycznej. Liposukcja, botoks, korekta nosa czy biustu, lifting – to tylko część zabiegów, którym regularnie poddają się celebrytki. A jak radziły sobie gwiazdy w czasach, gdy sztuka filmowa dopiero nabierała rozpędu? 8 Zobacz galerię Screen Prod / Photononstop / East News Co, gdzie i za ile – to pytania zadawane codziennie przez tabloidy, szczegółowo śledzące zmieniające się twarze i ciała celebrytów. Napompowane usta, gigantyczne biusty, sztuczne pośladki sprawiają, że wizerunek gwiazd staje się wręcz karykaturalny, a niepowtarzalny wygląd przegrywa z kolejnymi wersjami żywych Barbie. Część gwiazd poprawki urody trzyma w sekrecie. Inne jak choćby raperka Iggy Azalea, która przyznała się niedawno do powiększenia piersi czy Jane Fonda, która na początku roku stwierdziła, że przeszła wiele operacji twarzy – o chirurgicznych poprawkach mówią otwarcie. POLECAMY: Co oni ze sobą zrobili?! Gwiazdy, które padły ofiarą operacji plastycznych Myli się jednak ten, kto sądzi, że pogoń za pięknem i nieustanne poprawianie natury to wymysł XXI wieku. Kultowe gwiazdy srebrnego ekranu doskonale znane z popkultury (mimo że wielu nie widziało ani jednego filmu, w którym grały) równie chętnie korzystały ze wszystkich nowinek poprawiających urodę, nie bojąc się sięgnąć po środki najbardziej radykalne. Zabiegi rozwijającej się dopiero chirurgii plastycznej nie tylko pozwoliły im wyglądać lepiej, niż stworzyła je natura, ale sprawiły, że wiele gwiazd w ogóle nimi się stało. Sprawdźcie, jak kiedyś gwiazdy poprawiały swoją urodę i jakim drastycznym zabiegom poddały się Marlena Dietrich, Marilyn Monroe (na początku kariery wyglądająca zupełnie inaczej, niż znamy ją ze słynnych filmów) czy Elizabeth Taylor. 1/8 Era przed Photoshopem Screen Prod / Photononstop / East News Dzisiaj celebryci, by lepiej wyglądać na zdjęciach, mają Photoshopa. Ten niemal cudowny, jak niektórzy twierdzą, program graficzny w kilka minut potrafi wygładzić zmarszczki czy wydłużyć nogi. Szybko i bez bólu. A że czasem gwiazda przestaje przypominać samą siebie, czy przez przypadek traci nogę... ryzyko wpisane jest w ten zawód. Wizualne triki to jednak nic nowego. W czasach, gdy sztuka filmowa dopiero nabierała rozpędu, gwiazdy dbały o swój wizerunek nie mniej niż teraz, więc pokochały sztukę iluzji. Photoshopa zastępowało odpowiednio ustawione światło, makijaż korygujący kształt twarzy i odpowiedni kadr. To ostatnie było niezwykle ważne - niektóre gwiazdy nie tylko fotografowały się ale i grały wyłącznie lewym profilem, twierdząc, że tylko tak dobrze wyglądają. Często jednak nawet i to nie wystarczało. Makijażowe sztuczki (bo zawsze warto skrócić nos czy wysmuklić twarz) i odpowiednia poza robiły swoje. Kto jednak nie chciałby wyglądać pięknie o każdej porze (nie tylko na fotografiach), bez czasochłonnego, szczegółowo przestudiowanego makijażu i nie tylko z lewego profilu? Rozwijająca się kinematografia sprzyjała takiemu stanowi rzeczy, więc chcące wyglądać nienagannie gwiazdy sięgały po wszystkie nowinki - nie tylko kosmetyczne. Pościg za ideałem stał się nie tylko możliwy, ale i prostszy dzięki nowo powstającej dziedzinie medycyny - chirurgii plastycznej. Na zdjęciu: Marilyn Monroe 2/8 Tajemnice filmowych bogiń Screen Prod / Photononstop / East News Zabiegi medycyny estetycznej są dziś dosyć powszechnie stosowane i wiele gwiazd przyznaje się do nich publicznie, choć rzadko spotyka się taką otwartość, jak u Dolly Parton, która w swojej autobiografii dziękowała chirurgom plastycznym. Mimo że szalony wyścig za pięknem rozpoczął się dekady temu, jeszcze nie tak dawno poddanie się zabiegom chirurgii plastycznej skrzętnie ukrywano, a gwiazdy chętniej przyznawały się do nałogów niż do operacji poprawiających wygląd. Lecz osiągnięcie statusu "bogini ekranu" nie było łatwe. Już od lat 20. hollywoodzkie gwiazdy musiały być nie tylko piękne, ale i szczupłe. Dopracowany makijaż i fryzura, odpowiedni ubiór, dieta oraz ćwiczenia fizyczne stanowiły konieczność. Jednak, by wznieść się na wyżyny, często i te zabiegi nie były wystarczające, a gwiazdy musiały sięgnąć po mocniejsze środki - peelingi chemiczne, elektrolizę (by usunąć niechciane owłosienie) a nawet chirurgiczny skalpel… Na zdjęciu: Greta Garbo 3/8 Greta Garbo 4/8 Rita Hayworth 5/8 Marilyn Monroe Everett Collection / East News Marilyn była mistrzynią iluzji optycznej, wręcz miała na tym punkcie obsesję. Szczególnie gdy pozowała do zdjęć - szeroki uśmiech odwracał uwagę od nosa, a starannie wykonany make-up uwydatniał podbródek, który aktorka miała zdecydowanie za mały. Zresztą z tymi "odstępstwami" gwiazda poradziła sobie wkrótce za pomocą medycyny estetycznej. Monroe z pewnością przeszła kilka operacji plastycznych, choć po latach trudno stwierdzić, ile dokładnie ich było. Jednym z poważniejszych zabiegów było powiększenie podbródka, przez wstawienie do szczęki silikonowej protezy, poprawiającej owal jej twarzy. Marilyn skorygowała również nos, usuwając lekkie wybrzuszenie chrząstki na jego koniuszku. Dzięki tym poprawkom pozowanie do zdjęć stało się łatwiejsze i nie kosztowało już Marilyn tyle wysiłku w tworzeniu iluzji perfekcyjnej siebie. Na tych operacjach się jednak nie skończyło. W latach 50. i 60. zapanowała w Hollywood moda na piękny biust. Ta część ciała była coraz mocniej odsłaniana, nie mówiąc o tym, że modne stało się nienoszenie stanika. Chirurgia plastyczna podążała więc za marzeniami kobiet, które stały się pionierkami powiększania biustu, wyznaczając kierunek dla przyszłych pokoleń. Monroe była wśród nich, nie tylko wkładając w piersi implanty, ale także (najprawdopodobniej) ostrzykując je zabronionym obecnie płynnym silikonem, by były większe. 6/8 Elizabeth Taylor NANA PRODUCTIONS/SIPA / East News Elizabeth Taylor nigdy nie przyznała się do operacji plastycznej, choć z pewnością przeszła niejedną. Będąc bliską przyjaciółką Michaela Jacksona, znała wielu lekarzy i bez większych oporów korzystała z ich usług. Jednak pierwszemu zabiegowi poddała się na długo przed poznaniem gwiazdy muzyki pop - jeszcze jako 20-latka. Po tej ingerencji w naturę jej nos stał się smuklejszy, a mistrzyni iluzji (Elizabeth była nią zafascynowana podobnie jak Marilyn Monroe) mogła zająć się innymi rzeczami do "poprawki". 7/8 Elizabeth Taylor INPLUS / East News Aktorka nie musiała narzekać na figurę, a jednak miała obsesję na punkcie wizualnych sztuczek. Zadręczała więc projektantów mody, chcąc uczyć się nowych. Elizabeth pragnęła, by jej biust był tak duży jak to tylko możliwe, a talia maksymalnie wąska bez chirurgicznej ingerencji. Stosując wszystkie możliwe triki optyczne, gwiazda doprowadziła swój wizerunek do perfekcji, zawsze wyglądając niezwykle ponętnie i zmysłowo. Po dłuższej przerwie Elizabeth Taylor wróciła do chirurgii plastycznej, gdy jej twarz zaczęła się starzeć. Ratunkiem miały być kolejne liftingi, które robiła sobie najprawdopodobniej aż czterokrotnie. I mimo że nie zdołały przywrócić jej młodzieńczego uroku, Elizabeth na zawsze pozostanie dla nas pięknością z "Kleopatry" czy "Olbrzyma". 8/8 Elizabeth Taylor Data utworzenia: 26 grudnia 2020 07:00 To również Cię zainteresuje
Mariah believes Marilyn was an icon for all women. Though Mariah Carey connected to Marilyn Monroe through their shared childhood struggles, the latter is convinced that the "Niagara" actor doesn Nigdy głośno nie przyznała, jak bardzo zranił ją romans męża. Była gotowa wiele wybaczyć i wiele poświęcić, żeby tylko z nim być. „Zdrada to nie wszystko” – tłumaczyła Simone Signoret znajomym. Ale ten romans nigdy nie dał jej spokoju... Urszula i Tomasz Kujawski: „Mamy za sobą wiele zakrętów, ale na szczęście udało nam się pozbierać” Yves Montand i Simone Signoret - historia miłości Yves Montand i Simone Signoret byli przez lata jedną z najbardziej uznawanych i lubianych par aktorskich Francji. Spotkali się pod koniec lat 40. w Prowansji, w La Colombe d’Or – ulubionej knajpce bohemy. Simone spędzała na Południu wakacje, Yves był w trasie koncertowej na Lazurowym Wybrzeżu. Nie miał zarezerwowanego hotelu, więc zaproponowała mu nocleg w swoim domu w Saint-Paul-de-Vence. Nawet gdyby miał rezerwację, to i tak zapewne tę noc spędziliby razem. Dla obojga to była miłość od pierwszego spojrzenia. I nieważne, że Simone miała już wtedy męża i małe dziecko. Zobacz: „Miłość? To tylko kilka liter”, czyli wielki fotograf, Helmut Newton i jego jedyna miłość: June Simone wkrótce po ich spotkaniu w Prowansji zjawiła się w jego paryskim mieszkaniu z małą walizką. Montand postawił bowiem sprawę jasno: nie zamierza się dzielić z kimkolwiek. A i Simone nie chciała prowadzić podwójnego życia. Kilka miesięcy później dołączyła do nich jej córka, mała Catherine. Tuż przed Bożym Narodzeniem 1951 roku wzięli ślub – tam, gdzie ich miłość się zaczęła, w Saint-Paul-de-Vence – i stali się rodziną. Mieli po 30 lat. Fot. Bettmann / Contributor /Getty Images Kochanek Edith Piaf Pochodzili z różnych światów i wydawało się, że ten związek nie może się udać. Ona dorastała w burżuazyjnej rodzinie, on był Włochem wychowanym w Marsylii i dobrze wiedział, co to bieda. Wcześnie porzucił szkołę, by zarabiać na życie. Pracował jako robotnik portowy, kelner, pomocnik fryzjera, a wieczorami w tanich kawiarniach i barach próbował sił jako piosenkarz. Ona w tym czasie chodziła do renomowanego liceum, w którym filozofii uczył Jean-Paul Sartre, jeździła do Wielkiej Brytanii uczyć się angielskiego. Ona – intelektualistka, on znał życie. Przeczytaj także: Brat zmarł na jego oczach. Joaquin Phoenix jechał krętą drogą na wzgórzach Hollywood.... Simone nie stawiała kariery aktorskiej na głównym miejscu, choć zagrała wiele wspaniałych ról, w „Teresie Raquin” czy uznanym za arcydzieło filmie „Widmo” Henri Clouzota. Za rolę w „Miejscu na górze” w 1959 roku dostała Oscara, który otworzył jej drzwi Hollywood. Do czasów Marion Cotillard (statuetka za „Edith” w 2008 roku) była jedyną francuską aktorką z Oscarem za rolę pierwszoplanową. Reprezentowała typ chłodnej blondynki – raczej fascynującej niż ślicznej. Mówiono, że nie gra, lecz wchodzi w postać, za co zbierała pochwały od krytyków. Montand przyjechał do Paryża pod koniec wojny. Powiodło mu się, bo podbił serce samej Edith Piaf. Dzięki niej poznał środowisko artystów. Był świadomy, ile jej zawdzięcza. Po dwóch latach związku, ruszając w trasę koncertową, Piaf oznajmiła kochankowi, że odchodzi. Napisała: „Masz bardzo dużo wad, ale jesteś cudowny. Zapomnij o mnie” Trzy lata później, kiedy spotkał Simone, jego piosenki, pisane przez najlepszych francuskich poetów i kompozytorów, znała cała Francja. Montand miał talent, charyzmę, urodę. I rzesze wielbicielek. Simone mówiła, że jest dumna, że jej mężczyzna tak się podoba. Kochała go, podziwiała jego talent, chciała być blisko. Czekała za kulisami, dodawała odwagi, kiedy Yves stał stremowany do granic omdlenia przed wyjściem na scenę. Pewnie też bała się, że mąż w końcu ulegnie wdziękom którejś z kobiet. Wkrótce Yves okazał się nie tylko znakomitym piosenkarzem, ale i aktorem. „Cena strachu”, thriller, w którym zagrał główną rolę, bezwzględnego Korsykanina, nagrodzono w Cannes. Od tej pory Montand dzielił czas między scenę a plan filmowy. Zarabiał krocie. W Autheuil, w Normandii, kupili z Simone posiadłość. Tam Yves szykował się do występów, tam, podobnie jak w Paryżu, oboje wiedli ożywione życie towarzyskie. Do ich domu zjeżdżali tłumnie intelektualiści i artyści, bez których Simone nie umiała żyć. Toczyli filozoficzne dysputy nad egzystencjalną marnością życia. Gdzieś w tle toczyło się życie córki Simone, Catherine. Mieszkali wprawdzie razem, w samym sercu Paryżu, na Île de la Cité, w niewielkim apartamencie zwanym la roulotte (karawana), ale Catherine spędzała czas z nianią i czuła się samotna. Simone, niedostępna, chłodna, skupiała się na sobie, karierze i swojej miłości. Catherine chciała mieć ojca, ale Montand ciągle powtarzał, że nim nie jest. Marzył o własnym dziecku. Simone była dwukrotnie w ciąży, ale dwukrotnie poroniła w szóstym miesiącu. Sławni, inteligentni, zabawni – byli uwielbianą parą Francji. Ale szczęście, przynajmniej dla Simone, nie trwało długo. Rok 1960 stał się dla ich małżeństwa przełomowy. Zatrzymali się na dłużej w Kalifornii, gdzie po sąsiedzku mieszkała Marilyn Monroe z mężem Arthurem Millerem. Monroe o poranku, bez szminki, z bosymi stopami, była uroczą, bezbronną istotą. Yves miał z nią zagrać w komedii romantycznej „Pokochajmy się”. Simone musiała lecieć do Rzymu na plan filmowy, a Miller do Nowego Jorku w swoich sprawach. Catherine w jednym z wywiadów wspomina: „Mama znała Marilyn, bardzo ją polubiła. Nie była ślepa, widziała, co się dzieje. I wiedziała, że Yves może już do niej nie wrócić”. Niektórzy śmiali się, że Marylin i Yves potraktowali tytuł filmu zbyt poważnie ( angielski tytuł Let’s make love). Fot. Sunset Boulevard/Corbis via Getty Images) Ale Montand wrócił po ukończeniu zdjęć i kampanii promocyjnej filmu do żony , a Marilyn wróciła do męża. Brukowce jednak odkryły sensację, rozpętała się burza. Simone czuła się upokorzona, choć oficjalnie bagatelizowała romans męża. „Kto by się oparł takiej pokusie”, miała powiedzieć. Ten romans tym bardziej bolał, że za chwilę miała skończyć 40 lat i czuła, że się starzeje, że urodą nie może już konkurować z młodymi aktorkami. Zaczęła pić. Coraz częściej widać było jej opuchniętą, zmęczoną twarz. Jakby starzała się w zawrotnym tempie, a Montand z wiekiem nabierał urody. Na nietaktowne pytanie dziennikarza telewizyjnego, czy jej to nie przeszkadza, czy zdaje sobie z tego sprawę, stwierdziła, że mężczyźni tak mają, że z wiekiem wyglądają lepiej – w przeciwieństwie do kobiet. Przyznała, że mogłaby zadbać o siebie, ale jej zmarszczki nie przeszkadzają, bez nich nie zagrałaby kilku ważnych ról. Zobacz również: „Atakował dziewczyny ostro, jak gladiator”. Nieznanahistoria Leopolda Tyrmanda i Barbary Hoff Yves nigdy nie tłumaczył się ze związku z Marilyn. Po prostu, jak to on, z lekką nonszalancją powiedział: „Mężczyzna może sobie pozwolić w małżeństwie na dwa, może trzy jest absolutne maksimum. Później zaczynają się zdrady”. Ten drugi romans miał z Shirley MacLaine, z którą grał w „Gejszy”, a w trzeci wdał się, na krótko przed śmiercią schorowanej Simone, ze swoją asystentką, ponad 30 lat młodszą Carole Amiel. Ten związek starał się ukryć przed światem za życia żony. W końcu ich małżeństwo trwało, mieszkali pod jednym dachem, nadal dobrze się rozumieli. Zawsze razem pokazywali się publicznie. Kobieca mądrość, czy bezradność Na początku lat 80. Simone zaczęła chorować. Przechodziła kolejne operacje. Mimo to nie poddawała się, pracowała i zabrała się do pisania książek. Stopniowo traciła też wzrok. Brakowało jej zwłaszcza porozumiewawczych spojrzeń, jakie wymieniali z Montandem w czasie towarzyskich spotkań, kiedy ktoś palnął coś według nich głupiego lub kabotyńskiego. Rytuał zawsze był ten sam. Simone zaczynała się śmiać, mąż tłumaczył, że to z przepracowania, że ona tak ma, i wtedy śmiech nie widziała już spojrzeń męża, jedynie zarys jego postaci. Simone umarła na raka trzustki 30 września 1985 roku w domu w Normandii. Była przy niej córka. Yves pojechał poprzedniego dnia na plan filmowy. Śmierć żony nim wstrząsnęła. Pytany po latach o swoje małżeństwo, powiedział: „Pasja znika po czasie. Co pozostaje? Porozumienie, które nie wymaga słów, czułość, szacunek i partnerstwo, umiejętność śmiania się z tych samych rzeczy. To dlatego ludzie trwają przy sobie. Nie da się oczywiście uchronić przed wypadkami – jesteśmy tylko ludźmi. Niektórzy byliby skłonni mówić, że te wypadki nie powinny się zdarzać. Ale nikt nie jest święty”. Dlaczego Simone nie odeszła od męża? Przecież doskonale dałaby sobie radę sławna, lubiana, nie musiała bać się biedy. A może na tym polegała jej kobieca mądrość? Wiedziała, że nie spotka mężczyzny, z którym miałaby taką wspólnotę zainteresowań, taką więź emocjonalną. To było dla niej najważniejsze. Oboje cenili swoją przyjaźń, byli do siebie przywiązani. Yves nigdy nie wspominał o rozwodzie, mimo że pragnął dziecka, którego ona nie mogła mu dać. Po śmierci Simone Montand ożenił się ze swoją asystentką, urodził się ich syn, Valentin. Yves Montand umarł na serce w 1991 roku, w wieku 70 lat, dzień po zakończeniu zdjęć do filmu. Kiedy wydawało się, że wszystkie tajemnice życia Montanda są znane i niczym nowym świat nie zostanie zaskoczony, blisko 15 lat po śmierci aktora wybuchł skandal. Tym razem bardzo bolesny dla Catherine. Jej syn, a wnuk Simone, prezenter telewizyjny Benjamin Castaldi, ujawnił w książce, że Montand molestował seksualnie jego matkę, kiedy była dzieckiem. „Paris Match” poszedł dalej, twierdząc, że już dorosła Catherine była kochanką swojego ojczyma. Przeczytaj także: Wyklęto ją, gdy przyznała, że miała aborcję. Poruszającahistoria Catherine Deneuve Zaszokowana Catherine postanowiła sama napisać wspomnienia. Przyznała, że kiedy miała cztery lata, Montand w czasie kąpieli dotykał jej miejsc intymnych. Nigdy potem się to nie powtórzyło. Od tej pory bała się go, unikała sytuacji, w których byliby sami, ale jednocześnie go uwielbiała. Przyznała, że kiedy była młodą kobietą, adorował ją i próbował zgwałcić. Uciekła. Simone wiedziała o słabości męża do Catherine, ale nie widziała w tym niczego złego. Tak jakby była zadowolona, że jej córka podoba się jej mężowi, jakby to była kontynuacja ich miłości. Korzystałam z książek: Catherine Allégret „Les souvenir et les regrets aussi…”, Catherine David „Simone Signoret ou la mémoire partagée” i Jean-François Josselina „Simone”. Fot. ullstein bild/ullstein bild via Getty Images *** Tekst o Simone Signoret i Yvesie Montandzie ukazał się w „Urodzie życia” 10/2017 Autor: Dorota Szuszkiewicz . 173 307 230 105 159 797 64 534

marilyn monroe przed operacjami