“Although the iPhone 15 Pro retains the same main 24mm f/1.78 lens as the iPhone 14 Pro, the sensor behind it is larger” If it’s the same lens, a larger sensor would provide a wider FoV. But I think the focal length is actually the FF-equivalent focal length (otherwise 24/1.78=13.5 mm aperture, which seems unlikely).
Marka Apple przed premierą telefonów z serii iPhone 11, pracując nad udoskonaleniem swoich telefonów, stworzyła nową aplikację Aparat. Dzięki temu użytkownicy iPhone 11, iPhone 11 Pro oraz iPhone 11 Pro Max otrzymali wiele dodatkowych funkcji fotografowania. Zmianą, która z pewnością ucieszy pasjonatów fotografii, będzie możliwość wprowadzenia różnych trybów proporcji dla robionych zdjęć w trakcie fotografowania! Oczywiście sama opcja zmiany proporcji zdjęć nie jest niczym nowym. W starszych modelach użytkownicy również mogli je zmienić. Wymagało to jednak znacznie więcej pracy. Aby zmienić proporcje zdjęć, trzeba było wyjść z trybu fotografowania i wejść w tryb edycji aplikacji Zdjęcia. To właśnie tam krył się dostęp do możliwości zmiany wielkości robionych zdjęć. W nowej wersji aplikacji funkcjonalność ta stała się po prostu łatwiej dostępna. W telefonach Apple z serii iPhone 11 użytkownicy otrzymują możliwość wybrania jednej z trzech opcji współczynnika proporcji zdjęć w trakcie fotografowania. Aparat umożliwia prostą zmianę pomiędzy następującymi rozmiarami: 1:1, 4:3 oraz 16:9. Jak przejść do innego trybu proporcji w trakcie wykonywania zdjęć? Uruchom aplikację paska opcji i przeciągnij do środka odsłoniętym menu naciśnij przycisk proporcji np. „4:3”.Wybierz preferowane proporcje zdjęć z menu już zrobić zdjęcie w nowym układzie. iPhone fabrycznie proponuje wykonywanie zdjęć w proporcjach 4:3. Znacznie ciekawszym rozwiązaniem wydaje się jednak układ 16:9, który pozwala na wykonanie zdjęcia o większych proporcjach. Dzięki temu znacznie więcej zmieści się w kadrze. W telefonie znajdziecie też proporcje 1:1, czyli kwadrat, który świetnie sprawdzi się do robienia zdjęć na Instagrama. Nawigacja wpisu The enclosure of the iPhone 15 Pro and iPhone 15 Pro Max is made of grade 5 titanium, unlike the stainless steel frame of previous Pro models. The display bezels have also been reduced from 2.2 mm to 1.55 mm. [10] The phone is available in four colors: natural titanium, blue titanium, white titanium, and black titanium. [11]

iPhone 11 Pro Max to zdaniem producenta, najlepszy smartfon na rynku. W parze z dość oryginalnym wyglądem, topowymi podzespołami i dużym, jak na Apple, ekranem idzie bardzo wysoka cena. Produkty firmy Apple nigdy nie należały do tanich, jednak ostatnimi czasy przestają być jedynie sprzętem, a stają się czymś w rodzaju biżuterii. Cena nie musi być już adekwatna do ceny, bo produkty giganta z Cupertino aspirują do miana ozdoby, symbolu prestiżu i ponadprzeciętnego statusu społecznego. Osobiście absolutnie się z tym nie zgadzam i uważam, że to tylko kawałek elektroniki użytkowej i nie powinien być używany do oceniania czy kategoryzowania ludzi. Nie mniej podziwiam Apple, że mimo tak kosmicznych cen ich produkty nadal sprzedają się tak dobrze. Gigant żyje w myśl zasady, że dany produkt jest wart tyle, ile ktoś jest chętny, by za niego zapłacić. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Jak iPhone 11 Pro Max wypada na tle konkurencji? Jak sprawuje się w codziennym użytkowaniu? Co mnie w nim wkurza, a za co go uwielbiam oraz czy wydałbym na niego swoje pieniądze? Zapraszam do recenzji. Zawartość opakowania iPhone 11 Pro Max przyjeżdża w zgrabnym, eleganckim kartoniku. W pudełku prócz smartfona znajdziemy: Przewodowe słuchawki z wtyczką LightningŁadowarkę USB-C o mocy 18WPrzewód USB-C – LightningZestaw instrukcji i naklejek Producent nie dorzuca do zestawu żadnego pokrowca, więc trzeba się w takowy wyposażyć na własną rękę. Ponadto totalnie nie rozumiem kurczowego trzymania się złącza Lightning. Skoro MacBook-i oraz nowe iPad-y mają USB-C to dlaczego nie ma ich w telefonach? Taki zabieg wymusza posiadanie różnych kabli i akcesoriów, co wiąże się z kosztami i koniecznością targania ze sobą dużej ilości akcesoriów. Kolejnym absurdem są słuchawki. Czy to tak trudno dorzucić do opakowania słuchawki „premium”, np. AirPods? iPhone 11 Pro Max to flagowy smartfon kosztujący ponad 5000 zł. Uważam, że dodawanie standardowych, przewodowych słuchawek to szczyt skąpstwa. Jedyne co mogę pochwalić to ładowarka. Producent miał w zwyczaju dodawać słabe ładowarki, nawet jeśli urządzenie obsługiwało szybkie ładowanie o dużej mocy – 18 W to żaden szał, ale jak to mówią, lepszy rydz niż nic. iPhone 11 Pro Max – Wygląd, który już znamy Apple, projektując “jedenastkę” postawiło na dopieszczanie znanych już rozwiązań. Cykl wydawniczy zakłada duże zmiany w wyglądzie średnio co 3 lata. Oznacza to, że dopiero iPhone 12 (prawdopodobnie) będzie mógł pochwalić się nowym, poprawionym designem. Wygląd iPhone 11 Pro i 11 Pro Max jest praktycznie identyczny co zaprezentowanego w 2017 roku iPhone X. Jedyne zauważalne zmiany wizualne to większa przekątna ekranu (w wariancie Max) oraz pokraczna wysepka z modułami aparatu. Czy jest to ładne, czy nie — nie oceniam. Mnie się to nie podoba, ale są pewnie osoby, które takie rozwiązanie uważają za atrakcyjne wizualnie. Front urządzenia jest bez zmian. Nadal mamy do czynienia z paskudnym wcięciem w ekran, w którym schowany jest aparat wraz z modułem Face ID. Osobiście jestem przeciwnikiem dziur i „noczy” i decydowanie bardziej preferuję rozwiązania oparte o wysuwany moduł przedniej kamerki. Widząc wcięcie w ekranie, mój wewnętrzny esteta dostaje szału, nie mniej wystarczyły dwa dni, by przestać się tym przejmować. W tym miejscu muszę pochwalić Apple, za brak grubej ramki u dołu ekranu. Od premiery iPhone X praktycznie wszyscy producenci w mniej lub bardziej udany sposób próbują osiągnąć równie minimalistyczną ramkę u dołu ekranu jednak mało który robi to tak dobrze, jak Apple. Smartfon, który miałem do testów to wariant Space Gray o pojemności 256 GB. Uważam, że gwiezdna szarość jest bardzo ładna, szczególnie że szkło na pleckach jest zmatowione, a powierzchnia nie jest gładka tylko delikatnie chropowata. Wizualnie jest bardzo dobrze, a dzięki chropowatej powierzchni smartfon pewniej leży w dłoni (choć ze względu na rozmiar szału nie ma). Ponadto matowe szkło znacznie mniej zbiera odciski palców, ale… szybko się brudzi. Całe szczęście równie szybko można je włączniki oraz głośności są duże i odseparowane od siebie co ułatwia obsługę telefonu. Na plus zasługuje obecność dedykowanego, mechanicznego przełącznika służącego do wyciszania smartfona. Jest to niezwykle praktyczne rozwiązanie i szkoda, że inni producenci (nie licząc OnePlus-a) go nie skopiowali. iPhone 11 Pro Max – Specyfikacja iPhone 11 Pro Max - Specyfikacja EkranOLED 6,5" (1242 x 2688) 456 ppi Wymiary (wys. x szer. x grub.) x x mm ProcesorApple A13 Pamięć RAM4 GB Pamięć wewenętrzna 64 GB, 256 GB, 512 GB AparatPrzód: 12 MpxTył: 12 Mpx , 12 Mpx, 12Mpx BateriaLi-Ion 3969 mAh Gniazdo karty pamięciNIE Dual SIMTAK (e-sim) Złącze Jack 3,5NIE Dodatkowe InformacjeiOS 13 | ładowanie indukcyjne | IP68 Pełną Specyfikację znajdziesz Ceny sprawdź TUTAJ. Wydajność i benchmarki Sercem testowanego przeze mnie smartfona jest autorski, sześciordzeniowy procesor Apple A13 Bionic wspierany przez 4 GB pamięci RAM. Jak przystało na Apple, iPhone 11 Pro Max może pochwalić się imponującą wydajnością i nienaganną płynnością działania. Apple przez lata słynęło ze świetnej optymalizacji softu, jednak ostatnio nie jest już tak dobrze. Całe szczęście A13 dysponuje ogromnym zapasem mocy, co pozwoli cieszyć się płynnym działaniem przez kilka przeprowadziłem za pomocą programów Antutu oraz 3DMark. Ze względu na różnice w oprogramowaniu nie zamierzam dokonywać bezpośredniego porównania do smartfonów z Androidem. iPhone 11 Pro Max, wykręca w Antutu ponad 500 tysięcy punktów, co robi wrażenie. Podobny wynik osiągają Snapdragony z serii 855 Plus oraz 865 jednak miejcie na uwadze, że w ogólny wynik Antutu wlicza się masa parametrów nie zawsze związanych z czystą mocą obliczeniową SoC. Doskonale sprawdza się tu określenie, że benchmarki to tylko cyferki, bo choć pozwalają ocenić ogólną wydajność urządzenia, tak w codziennym użytkowaniu to czy smartfon będzie miał 350 tysięcy punktów, czy 550 tysięcy punktów nie będzie miało absolutnie żadnego znaczenia. Znacznie większy wpływ na komfort codziennego użytkowania ma ilość pamięci RAM, ilość pamięci na dane użytkownika oraz czas pracy na baterii. Pod tym względem iPhone 11 Pro Max wypada bardzo dobrze. Dla użytkowników Androida, 4 GB RAM nie robi już wrażenia, jednak dla systemu iOS jest to nawet więcej niż potrzeba. W przypadku pamięci na dane sugeruję kupować smartfony z minimum 128 GB. Smartfony Apple nie posiadają gniazda na kartę pamięci, więc w razie konieczności pamięci nie da się rozszerzyć. Ponadto rozbudowane moduły aparatu robią zdjęcia w dużej rozdzielczości oraz zawierają ogromne ilości metadanych więc każde zdjęcie czy film zajmuje sporo miejsca, co szybko pochłania wbudowaną pamięć. Całe szczęście testowany przeze mnie wariant posiał aż 256 GB miejsca na dane, co w moim przypadku wystarczyłoby na lata beztroskiego cykania fotek. Czas pracy na baterii Jeśli chodzi o czas pracy na baterii, to iPhone 11 Pro Max pozwalał mi na dwa dni pracy z dala od gniazdka. Nie jestem graczem, ale w ciągu dnia dość aktywnie korzystam z telefonu — maile, rozmowy, sms-y, kilka filmów na YouTube, czytanie artykułów oraz Facebook i Instagram. Do tego należy zaznaczyć, że jasność jest ustawiana automatycznie a takie funkcje jak GPS, Wi-Fi i transmisja danych są przez cały czas aktywne. Myślę, że osoby, które eksploatują w ciągu dnia telefon do granic możliwości, bez problemu dotrwają od rana do wieczora bez konieczności ładowania – no, chyba że przez cały dzień telefn służy jako nawigacji – wtedy może być różnie. Smartfon wspiera szybkie oraz bezprzewodowe ładowanie, więc nie ma problemu by w razie konieczności, czy też bezczynności móc go ładować. Ekran, który zwala z nóg Początkowo informacje o ekranie miałem umieścić w akapicie o wyglądzie. Uważam, że jest na tyle dobry, że zasługuje na własny akapit. iPhone 11 Pro Max dysponuje ekranem OLED o przekątnej 6,5 cala i nie licząc „nocza” pokrywa cały front. Rozdzielczość ekranu to nietypowe 2688 × 1242 piksele co daje przyzwoite 458 ppi. Wyświetlacz może pochwalić się świetnym odwzorowaniem barw oraz maksymalną jasnością na poziomie 800 nitów. Przy wykorzystaniu technologii HDR maksymalna jasności wynosi aż 1200 nitów, co pozwala nam odczuć, czym jest prawdziwe HDR. Wbrew powszechnym marketingowym bzdurom HDR 400 czy nawet HDR 600 nie ma nic wspólnego z prawdziwym HDR. Znawcy tematu uważają, że dopiero HDR 1000 pozwala na wydobycie z obrazu całego piękna i ja się z tym w 100% zgadzam. Producent nie zapomniał również o popularnym ostatnio True Tone, który pozwala zredukować ilość niebieskiego światła, dzięki czemu wzrok mniej się męczy np. podczas czytania. iPhone 11 Pro Max – jakość zdjęć i filmów Jeśli chodzi o możliwości fotograficzne, to Apple stawia tu na cyfrę 12. Tak, każdy obiektyw ma 12 Mpx, co moim zdaniem jest optymalną wartością, pozwalającą robić świetne zdjęcia, które jednocześnie nie są przesadnie duże. Potrójny moduł na plecach pozwala na fotografowanie w praktycznie każdych warunkach mamy bowiem do czynienia z obiektywem ultraszerokokątnym 12 Mpix f/2,4 120°, głównym 12 Mpix f/1,8 oraz teleobiektywem 12 Mpix f/2,0 z 2-krotnym zoomem optycznym i 10-krotnym zoomem cyfrowym. Ponadto dzięki dopracowanemu trybowi nocnemu możemy liczyć na świetne zdjęcia nawet w aparatu wciąż bez trybu dla profesjonalisty. Laik może bez żadnego wahania zdać się na automatykę. Smartfon dobrze odczytuje scenerie i dobiera ustawienia adekwatne do warunków, więc w większości przypadków nie robiąc nic, otrzymamy bardzo dobre zdjęcia. Profesjonalista też będzie zadowolony z ujęć, jednak nadal nie ma możliwości, by samemu pobawić się ustawieniami… Zupełnie nie rozumiem, dlaczego Apple tak bardzo opiera się przed rozbudowaniem funkcji aparatu – wdać uważają, że profesjonaliści i tak nie zrobią lepszych zdjęć od tych na ustawieniach automatycznych. (Poniżej załączam zdjęcia bez retuszu) Możliwości Video Jedenastka pozwala na nagrywanie w 4K i 60 kl./s. Obraz jest naprawdę ładny i pełen szczegółów. Warto dodać, że w trakcie kręcenia można przełączać się pomiędzy poszczególnymi trybami aparatu. Na pochwałę zasługuje bardzo dobra optyczna stabilizacja obrazu wspierana przez elektroniczną. Efekty takiej współpracy są bardzo dobre, a nagrania nawet w biegu wyglądają przyzwoicie. Dla ciekawskich świata znajdzie się też tryb Slow Motion, który pozwala na spowolnienie do maksymalnie 240 Wady i Zalety Zalety: Świetny ekran, który spełni oczekiwania profesjonalistów z branży foto i wydajność, która wystarczy na dobre możliwości dobre możliwości filmoweFace ID działa bardzo przełącznik do wyciszania telefonuŚwietny ekosystemDługi czas pracy na baterii – średnio dwa dniPrzyzwoite głośniki stereoObsługa gestami uzależniaDual SIM (eSIM)* Wady: Nieświeży wyglądPaskudne wcięcie w ekraniePrzestarzałe złącze Lightning zamiast USB-CWystająca wysepka modułu aparatuBrak diody powiadomieńBrak możliwości rozbudowy pamięci wewnętrznejOgraniczone NFC pozwalające tylko na płacenieDual SIM (eSIM)* dostępne tylko w OrangeRozmiar i materiały sprawiają, że przeciętnie leży w zestaw akcesoriów (brak przejściówki na jack mmTandetne, przewodowe słuchawki w zestawieMimo magii ekosystemu, zarządzanie plikami na urządzeniu pozostawia wiele do Ogólne wrażenia z użytkowania Czas spędzony z iPhone 11 Max Pro minął bardzo szybko. Szkoda, bo miałem sporo planów, gdzie by go tu jeszcze sprawdzić. Nie zmiana to jednak faktu, że te kilka dni miało mi ogląd, z jakim telefonem miałem do czynienia. Wiecie, jaki by nie był to jednak tylko zlepek szkła, krzemu i metali szlachetnych. Smartfon jest bardzo dobry, choć ma swoje za uszami. Największą zaletą „jedenastki” jest przynależność do ekosystemu Apple. Sam smartfon jest… jak by to powiedzieć, zwyczajny. Nie wiem, czy to kwestia tego, że obyłem się już ze smartfonami marek „premium” i nie robią już na mnie takiego wrażenia czy po prostu wolę wolność Androida. Smartfon to urządzenie bardzo delikatne i osobiście nigdy nie wydałbym na niego takich miał dziś kupić smartfon Apple, wolałbym XS-a. Jest tańszy, lepiej leży w dłoni a pod względem wydajności i możliwości również w 200% zadowoli moje potrzeby. Jeśli więc jesteś osobą, która chce iPhone-a, żeby mieć iPhone-a to jasne, kupuj, w końcu to Twoje pieniądze i Twoje życie. Uważam jednak, że rozsądniej byłoby wybrać coś tańszego, bo i tak nie zauważysz różnicy. Zresztą, jak często wymieniamy telefony? Co rok, dwa, trzy? I to pod warunkiem, że wcześniej go nie rozbijemy albo nie wpadnie do toalety… Myślę, że 3 lata to taki dobry czas, by odesłać smartfon na zasłużoną emeryturę i kupić coś nowego. Nie ma więc sensu, by przepłacać. Sytuacja wygląda zupełnie inaczej, gdy smartfon służy do pracy, a Ty posiadasz jakieś inne sprzęty Apple. Zarówno Windows, jak i Android (mimo mojej sympatii) mają przed sobą jeszcze lata pracy, zanim zintegrują usługi i urządzenia tak dobrze, jak Apple. Ktoś, kto używa jedynie telefonu z logo nadgryzionego jabłka, tak naprawdę wykorzystuje jakieś 60% jego możliwości. Dopiero posiadając więcej produktów giganta z Cupertino, sięgamy po pełen potencjał. Integracja i szybkość wymiany danych między MacBook-iem a iPhone-m to czysta poezja. Możliwość dzwonienia i odpisywania na SMS-y bez konieczności sięgania po telefon – bajka! A to tylko niektóre z możliwości. Mając do dyspozycji zegarek i tablet możliwości są jeszcze większe. I tak wiem, że da się to mieć na Androidzie, ale u Apple macie to od momentu wyjęcia z pudełka a na Androidzie trzeba skonfigurować wszystko cały ekosystem, ta niewidoczna integracja, ten „amejzing”, o którym ciągle się słyszy, są czymś, co czyni produkty Apple wyjątkowymi. To właśnie za tę „wyjątkowość” trzeba płacić krocie… Tydzień z iPhone 11 Pro Max – Podsumowanie Jak widać iPhone 11 Pro Max to świetny smartfon, który zaspokoi potrzeby nawet najbardziej wymagających użytkowników przez długie lata. Czy zatem jest to Smartfon idealny? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Do testu podchodziłem z lekką głową. Nie czytałem innych recenzji, tak by nie wyrabiać sobie pochopnych opinii. Czy zachwyciłem się tą magią Apple? Trochę tak, jednak pragnienie wolności i kosmiczna cena szybko sprowadziły mnie na ziemię. Jeśli nie przeszkadzają Ci wszystkie wymienione wady i nie szkoda Ci pieniędzy — kupuj śmiało, bo będziesz zachwycony. W przeciwnym razie nie ma się co smucić. Rynek smartfonów jest ogromny i każdy znajdzie coś dla siebie. Nie ma sensu na siłę gonić za modą, bo ktoś powiedział, że iPhone to prestiż… Kiedyś modne były dzwony, męska trwała i ortalion, dziś na tapecie jest Apple, za jakiś czas świat oszaleje na punkcie czegoś innego. Nie dajmy się zwariować ?

Delivers 9% higher peak brightness (732 against 672 nits) 21% higher pixel density (395 vs 326 PPI) AMOLED display (versus competitor's IPS LCD) Thinner bezels – 6.6% more screen real estate. Reasons to consider the Apple iPhone 11. 2.1x better performance in AnTuTu Benchmark (851K versus 409K) Shows 26% longer battery life (34:46 vs 27:40 hours)
Tegoroczne modele iPhonów podzieliły fanów – wcale mnie to jednak nie dziwi. Wszystko przez nietuzinkowe ułożenie obiektywów aparatów, które tym razem są trzy. Nie każdemu takie rozwiązanie musi przypaść do gustu, ale moim zdaniem wygląda to – dobrze. Sam początkowo byłem nastawiony negatywnie do takiego wzornictwa. Sprawa zmieniła się po oficjalnej prezentacji, na której ujrzeliśmy też nowy kolor – „midnight green”. Platforma, na których znajdują się obiektywy wygląda dobrze, przekonały mnie do tego oficjalne rendery od Apple i i filmy promocyjne. Jeszcze więcej chęci na nową jedenastkę nabrałem, gdy zobaczyłem ją w dniu premiery na żywo i mogłem się jej dokładnie przyjrzeć. Jak to mówi popularne przysłowie, tylko troszkę zmodyfikowane przeze mnie: nie taki zły ten nowy iPhone, jak go niektórzy malują. Jeśli jednak weszliście w ten artykuł, to zapewne stoicie przed wyborem nowego telefonu, lub czytacie z czystej ciekawości. Który jednak wybrać? IPhone 11 Pro czy 11 Pro Max? Tegoroczne modele urządzeń od Apple wyposażono w zupełnie nowy procesor A13, który przegonił konkurencję – w zasadzie, jak co roku. Niestety nadal posiadają 4 gb pamięci ram, co jest nieśmiesznym żartem ze strony Apple. Najwięcej zmian w porównaniu do zeszłorocznych modeli zaszło w samych aparatach. OD teraz otrzymaliśmy nowy, szerokokątny obiekty wykonujący fotografie w 120 stopniach. Co nam to w rzeczywistości umożliwia? Zupełnie nowe możliwości fotograficzne i ujęcie więcej, na jednej fotografii. Od zawsze zazdrościłem tego ficzeru w telefonach konkurencji, ale lepiej późno niż wcale. Kolejną ogromną zmianą i czymś co powinno być już dawno temu, to tryb „night mode”, bo nie ukrywając to iPhone’y nie radziły sobie zbyt dobrze w gorszych warunkach oświetleniowych. Teraz sprawa się unormowała i jak podaje wiele osób, to obydwie nowe opcje są naprawdę dopracowane i działają tak, jak powinny. Wiele osób stwierdziło też, że nowe iPhone’y posiadają najlepszy aparat na rynku. Zarówno mniejszy wariant PROsiaka, jak i większy posiadają praktycznie takie same wyświetlacze jak ich poprzednicy. Tym razem, Apple zdecydowało się zmienić nazwę technologii samych wyświetlaczy, która nawiązuje do nowego monitora Apple. Poprawie uległa także sama jasność wyświetlaczy i kontrast. Różnica w porównaniu zwykłego iPhone’a 11 PRo do 11 Pro MAx polega jedynie na wielkości samego ekranu – w podstawie wynosi ona 5,8″, a w większej odmianie 6,5″. Rozdzielczości jakie posiadają ekrany są takie same i wynosi ona 1242 x 2688. Największą zmianą, która jest niestety na minus, to brak funkcji „3D Touch”, której byłem i nadal jestem fanem. Nadal jednak możemy wykonywać większość funkcji, które umożliwiało 3d touch, dzięki przebudowanemu IOS 13 i haptic engine. Nowe modele iPhone’ów wyposażono w pojemniejsze akumulatory: IP 11 Pro – 3190 mAh, IP 11 Pro Max 3500 mAh. Nowe serce, czyli Apple A13, w połączeniu z większymi akumulatorami mają sprawić, że telefony wytrzymają o wiele dłużej na jednym ładowaniu. To jeden z tych elementów, które na wrześniowej konferencji zrobiły największe wrażenie. Wydawać by się mogło, że pojemności nie wywołują zbyt dużych emocji, jednak w praktyce umożliwią długą i nieprzerwaną pracę smartfona. Jak podało samo Apple – iPhone 11 Pro ma działać o 4 h dłużej, niż zeszłoroczny iPhone Xs, a iPhone 11 Pro MAx aż o 5 h dłużej, niż zeszłoroczny iPhone XS MAx. Różnica w wyborze polega tak naprawdę tylko i wyłącznie w rozmiarze. To od własnych preferencji zależy, czy chcemy mieć bardziej kompaktowy telefon, który będzie lepiej leżał w dłoni, czy też większy multimedialny kombajn, na którym o wiele lepiej będzie się oglądać filmy. Nie tracimy żadnych dodatkowych funkcji wybierając mniejszy wariant. Sytuacja się zmieniła od czasów iPhonów z „plusem”. Teraz różnica polega tylko w wielkości i gabarytach. Telefony oferowane są w czterech kolorach do wyboru, w tym także nowy, czyli „zielony”. W podstawowej wersji, telefony wciąż wbudowane mają tylko 64 gb na pliki użytkownika, szkoda że plotki się nie potwierdziły i nie dostaliśmy 128 gb w wersji „najtańszej”. W zestawie w ramach „rekompensaty” za mniej gigabajtów, do zestawu w końcu dołączono szybką ładowarkę. Brawo Apple – lepiej późno niż wcale 😀 IPhone 11 Pro vs iPhone 11 Pro Max – dwa PROsiaki. Którego wybrać? Są jakieś znaczące różnice między nimi? Cezary Pagórek Miłośnik nowinek technologicznych i motoryzacji. Recenzent i dziennikarz technologiczny w serwisie Chcesz się coś dowiedzieć? Pisz śmiało wiadomość prywatną!
Available in 6.1-inch and 6.7-inch display sizes, 2 iPhone 15 Pro and iPhone 15 Pro Max feature a strong and lightweight titanium design — a first for iPhone. This premium alloy — the same used in spacecraft — has one of the highest strength-to-weight ratios of any metal, making this Apple’s lightest Pro lineup ever.
Kanał Max Tech opublikował długo oczekiwane duże porównanie aparatów iPhone’a 13 Pro Max, iPhone’a 12 Pro Max i iPhone’a 11 Pro Max. Poniższe wideo odpowie Ci na pytanie, czy powinieneś kupić iPhone’a 13 Pro Max, jeśli masz iPhone’a 12 Pro Max lub iPhone’a 11 Pro Max. Autor filmu porównuje nowy standardowy aparat szerokokątny, aparat ultraszerokokątny i nowy teleobiektyw 3x z aparatami 12 Pro Max i 11 Pro Max w różnych testach i scenariuszach (fotografie dzienne i nocne, portrety, makro i tak dalej). Przedstawiono również działanie nowego trybu kinowego. Co ciekawe Max Tech znalazł także prosty sposób na wyłączenie automatycznego trybu makro w ultraszerokokątnym aparacie w iPhone 13 Pro i iPhone 13 Pro Max. Wszystko, co musisz zrobić, aby iPhone 13 Pro mógł korzystać z głównego aparatu lub teleobiektywu, gdy chcesz zbliżyć się do obiektu, to zasłonić palcem ultraszerokokątny aparat. Jakie zdjęcia robi iPhone 13 Pro Max Dla tych, którzy nie pamiętają, Apple obiecało wydać aktualizację oprogramowania, która pozwoli wybrać, czy chcesz, aby iPhone 13 Pro i iPhone 13 Pro Max automatycznie przełączał się na tryb makro czy nie. Niestety funkcja nie pojawiła się w udostępnionej kilka dni temu wersji systemu iOS

Apple iPhone 11. Review; Specifications; Read opinions; Pictures; 64GB 4GB RAM $ 230.00 All prices Compare with Please enter model name or part of it. Apple iPhone 12. Review

. 700 535 707 61 609 382 379 36

iphone 11 pro zdjecia